środa, 23 lipca 2014

XXV Mechaniczny anioł

Autor: Cassandra Clare
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 472
Ocena: 7/10

Magia jest niebezpieczna, ale miłość jeszcze bardziej. Kiedy szesnastoletnia Tessa Gray pokonuje ocean, żeby odnaleźć brata, celem jej podróży jest Anglia za czasów panowania królowej Wiktorii. W londyńskim Podziemnym Świecie, w którym po ulicach przemykają wampiry, czarownicy i inne nadnaturalne istoty, czeka na nią coś strasznego. Tylko Nocni Łowcy, wojownicy ratujący świat przed demonami, utrzymują porządek w tym chaosie. Porwana przez Mroczne Siostry, członkinie tajnej organizacji zwanej Klubem Pandemonium, Tessa wkrótce dowiaduje się, że sama jest Podziemną z rzadkim darem zmieniania się w inną osobę. Co więcej, Mistrz - tajemnicza postać kierująca Klubem - nie zatrzyma się przed niczym, żeby wykorzystać jej moc. Pozbawiona przyjaciół, ścigana Tessa znajduje schronienie w londyńskim Instytucie Nocnych Łowców, którzy przyrzekają, że znajdą jej brata, jeśli ona wykorzysta swój dar, żeby im pomóc. Wkrótce Tessę zaczynają fascynować dwaj przyjaciele: James, którego krucha uroda skrywa groźny sekret, i niebieskooki Will, zniechęcający do siebie wszystkich swym sarkastycznym humorem i zmiennymi nastrojami… wszystkich oprócz Tessy. W miarę jak w trakcie swoich poszukiwań, zostają wciągnięci w intrygę, grożącą zagładą Nocnych Łowców, Tessa uświadamia sobie, że będzie musiała wybierać między ratowaniem brata a pomaganiem nowym przyjaciołom, którzy próbują ratować świat… i że miłość potrafi być najbardziej niebezpieczną magią.

Prequel serii Dary Anioła

Po autorce całkiem niezłej (jeszcze nie zakończonej) serii Dary Anioła spodziewałam się co najwyżej sequela, ale prequel? Ja bym się nie odważyła.


Podczas lektury tej książki cały czas musiałam sobie przypominać, że Tessa żył w czasach królowej Wiktorii. Ciężko jest nam, kobietom XXI wieku czytać tę książkę bez lekkiego szoku i zawahania. Mnie osobiście niesamowicie irytowała "panna Lovelace" i jej podejście "jestem przecież damą, zabijcie tego demona za mnie".
Mimo tego, że maluję paznokcie i czasami wytuszuję rzęsy, to jestem chłopczycą, a traktowanie kobiet jak osobiste sprzątaczki napawa mnie przerażeniem. "Jakim prawem on jej rozkazuje? Pan Wiem Lepiej się znalazł!" A zaraz po tego typu wybuchu czytałam opis z tyłu ksiązki i przypominałam sobie o pozycji kobiet w społeczeństwie w XVIII wieku. Koszmar! Nie dałabym rady tak żyć.

Jednym z piękniejszych aspektów tej książki jest tytułowy Mechaniczny Anioł - ni to wisiorek, ni to żywe stworzenie, ale jedno jest pewne: ta niepozorna istotka będzie wiernie bronić swojej właścicielki. W sumie po tym przewijającym się wątku spodziewałam się czegoś bardziej... Bardziej. Bardziej niespodziewanego, magicznego i tajemniczego. Chociaż kto wie, co by było gdyby anioł nie pomógł Tess podczas walki. 

Tajemnica, akcja, pierwsze miłości i zdrada, a jakże. Polecam wszystkim fanom Darów Anioła i nie tylko :)

1 komentarz:

  1. Książkę mam, gdyż niedawno dostałam ją w prezencie, ale jeszcze jej nie czytałam, bo najpierw chce uporać się z innymi zaległościami czytelniczymi. Nie mniej jednak kiedyś zapewne po nią sięgnę, dlatego cieszę się, że tak pozytywnie ją oceniasz.

    OdpowiedzUsuń

Podobało się? A może nie? Pozostaw swój ślad, to bardzo motywuje!