Autor: C. J. Daugherty
Wydawnictwo: Otwarte
Kategoria: młodzieżowe
Ocena: 5/10
Gdy wszyscy wokół kłamią, komu zaufasz?
Świat Allie legł w gruzach. Jej ukochany brat zaginął, a ona została aresztowana – kolejny raz. Rodzice podejmują desperacką decyzję o wysłaniu dziewczyny do elitarnej szkoły z internatem. Akademia Cimmeria nie jest jednak zwyczajną szkołą. Panują tu dziwne zasady, a uczniowie to w większości bogate dzieci wpływowych rodziców. Kiedy jedna z uczennic zostaje zamordowana, Allie zaczyna rozumieć, że Akademia Cimmeria skrywa mroczny sekret. Czy w jego odkryciu pomoże dziewczynie przystojny Sylvain? A może outsider Carter?
Jaką tajemnicę kryje historia rodziny dziewczyny? Kim tak naprawdę jest Allie?
"Nie wszystko jest tym, na co wygląda, a ludzie nie zawsze są tymi, za których się podają."
Alyson "Allie" Sheridan to zwyczajna nastolatka, która bla bla bla...
Chyba wszyscy już to znamy.
Panna Sheridan już od pierwszych stron książki pokazuje się nam z jak najlepszej... strony, dając się aresztować przez policję za dewastację mienia publicznego, którym jest jakże wyrafinowane wymalowanie sprayem na ścianie w swoim liceum przyrównanie jego dyrektora do kupy.
Co bystrzejsi zdążyli się już zorientować, że nasza bohaterka nie grzeszy raczej kreatywnością.
Na s e m e s t r w a k a c y j n y.
No i jak tu ich nie kochać?
I tak właśnie poniekąd oto Allie Sheridan trafia do Akademiii Cimmeria.
(Czy wszystkie nazwy własne muszą mieś zdublowane spółgłoski? Irytujące.)
W DALSZEJ CZĘŚCI MOGĄ POJAWIĆ SIĘ SPOILERY
Ten przedsionek piekieł (No co?! To szkoła z internatem, w której jest niedopuszczalne posiadanie oraz używanie jakiegokolwiek sprzętu elektronicznego, nie działają wszystkie alarmy przeciwwłamaniowe, przeciwpożarowe, a szóstoklasiści przed letnim balem kąpią się wszyscy razem! w nie-wiadomo-czy przeznaczonym do kąpieli niestrzeżonym jeziorze! Nie, nie przesadzam!)
Okazuje się być dla Sheridan przy bliższym poznaniu świetnym miejscem (podejrzewam obecność marihuany w chlebie i gazu rozweselającego w powietrzu).
Poznaję tam m. in. Wielmożną Sukę Katie, Nie Zawsze Ultrawesołą Jo, Mr. Przystojnego Francuza Sylvaina i Pana Jak Jej Dokuczę To Będzie Wiedziała Że Mi Się Podoba Cartera.
"- Piłaś całą noc? - zapytała.
- Nie! Nie bądź śmieszna. Tylko przez parę ostatnich godzin... Właściwie to która jest? - Spojrzała na zegarek, rozlewając wódkę po dachu. - Ojej."
- Nie! Nie bądź śmieszna. Tylko przez parę ostatnich godzin... Właściwie to która jest? - Spojrzała na zegarek, rozlewając wódkę po dachu. - Ojej."
Do rzeczy.
Książka ma 432 strony. 50 stron to wstęp. 100 to "Life in Cimmeria". 150 to zabawa w grę "Sylvain czy Carter?". Dopiero ostatnie 132 strony to sedno książki, czyli "Nocna Szkoła?", "Nathaniel?" "Lucinda?", "Kim jestem?" i "O nie! Pożar!".
Zgadnijcie, którą z powyższych części tak naprawdę oceniam?
Książka jest napisana dość łatwym językiem, bardzo szybko się ją czyta. No.... Do pewnego momentu. W połowie książki niedomyślność, niezdecydowanie i spóźniony refleks bohaterki zaczynają niezmiernie wkurzać najbardziej wytrwałego czytelnika, który z zaciekawieniem przeczyta nawet "Ogniem i Mieczem" w wieku gimnazjalnym.
Mimo wszystko przymykam oko również na totalny brak wartościowej treści, która rozwija
fabułę i mówi nam cos nowego o bohaterach (Daliście się złapać, daliście się złapać!).
Wybrani są (tak przynajmniej podejrzewam) bardzo dobrą serią ze słabym startem, który można spokojnie zakamuflować udaną kontynuacją (Usain Bolt na ostatnich mistrzostwach w półfinale), na co liczę. Z utęsknieniem czekam dnia jutrzejszego, żeby pożyczyć Dziedzictwo od koleżanki.
"Nic nie wiesz. Naprawdę nic nie wiesz. To... głupie. Nikt ci nic nie powie. Nikt ci nic nie powie..."
_____________________________________________________________
Piosenka na dziś to "Hideway", cover by Sam Tsui :)
RJR
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podobało się? A może nie? Pozostaw swój ślad, to bardzo motywuje!