sobota, 1 marca 2014

VIII Ekranizacja książki "Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa

Zanim zaczniecie hejtować (kocham was ;3) musicie wiedzieć, że jest to wyjątkowa recenzja. Wyjątkowa, ponieważ piszę ją razem z Veroniqusią [ http://zakochana-w-ksiazkach-i-w-czekoladzie.blogspot.com/ ] Zapraszamy do czytania :)

Autor: Rafał Kosik, Wiktor Skrzyniecki.
Ocena: 0,25/10

"Mam czekać 50 lat na komputery ośmiobitowe i początki internetu?! Co ja będę przez ten czas robił? Latawce puszczał?"

Zanim obejrzycie ten beznadziejny film, dobrze się zastanówcie, czy macie dość picia. Ochrypłyśmy od powtarzania w kółko "beznadzieja, beznadzieja, beznadzieja" i "co to ma być?" oraz "czy twórcy widzieli chociaż na oczy książkę?". Ten film nie był po prostu benadziejny. On był B E Z N A D Z I E J N Y napisane 1000 razy pomnożone przez 1000000000000000000000000000000000000000000000000000 co i tak nie wyraża jego beznadziejności.
Przez cały film śmiałyśmy się z nieudolnej, beznadziejnej gry aktorów. "That's a bomb" Naprawdę?? Kamil Klier rzeczywiście przypomina z wyglądu Felixa, ale jego gra nie odzwierciedla geniuszu bohatera powieści Rafała Kosika. Felix Polon był przygotowany na wszystko, samodzielny i nieporadny w kontaktach z dziewczynami. Żadna z tych rzeczy nie była odzwierciedlona w scenariuszu. Warto też zauważyć, że to on (w sensie Felix) był odseparowany od Neta i Niki przez kwitnące wśród przyjaciół uczucie. W filmie natomiast to Net mniej bawił się na wakacjach. Reżyser tego filmu wszystko pomieszał :(. A, i pamiętajcie o jednym:

Przed obejrzeniem filmu zażyj środki odurzające zapoznając się wcześniej z treścią ulotki w opakowaniu lub skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy środek odurzający niewłaściwie zastosowany może zagrażać pozytywną recenzją.
Rachel

3 komentarze:

  1. Ten film jest tak beznadziejny, że dziwię się, że w ogóle go wpuścili na ekrany...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się! Film wyjątkowo beznadziejny - jak oni mogli go tak zepsuć?! W każdym razie szkoda czasu na oglądanie, a ja żałuję dodatkowo 20zł wydanych na bilet...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście my z Veroniqusią obejrzałyśmy go w domu :). Niestety zamiast Igrzysk śmierci...

      Usuń

Podobało się? A może nie? Pozostaw swój ślad, to bardzo motywuje!