niedziela, 22 czerwca 2014

XVIII Dziewiąty mag

Polska pisarka :O Niesamowite, jednak nie każdy Polak, który chwyta za klawiaturę, pióro, długopis czy inny przyrząd do produkcji słów musi wydać książkę na podpałkę!


Autor: A. R. Reystone
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ocena: 8/10
Ataki trolli, chimer i cyklopów są coraz bardziej zuchwałe. Magiczne kopuły chroniące dziewięć miast tracą moc, smoki zaczynają chorować. Za radą wszechwiedzącej Oriany dwunastu oficerów wyrusza do równoległego świata.

Ariel, lekarz weterynarii i matka ośmiolatki, nie potrafi uwierzyć w słowa tajemniczego Fabiena. Mężczyzna podający się za elfickiego oficera twierdzi, że tylko ona zdoła zaradzić dziwnej epidemii wśród smoków. Czy on oszalał?
Tymczasem Ariel poznaje Croya… Croy jest ogromny. Zielono-złote łuski na jego ciele układają się w fantazyjny wzór. Ma błoniaste skrzydła, krótki i zaokrąglony pysk, jego łapy uzbrojone są w potężne szpony. Pod wpływem dotyku Ariel łuski Croya zmieniają barwę, wtedy on składa ukłon i zaprasza ją do swojego świata. Razem przechodzą przez portal. Komuś potężnemu o czerwonych oczach bez źrenic bardzo się to nie spodoba.

"Zobaczył zarys postaci szybującej w ich kierunku od strony, z której przyszli. To coś poruszało się bezszelestnie, ale podążało ich śladem! A im było bliżej, tym więcej makabrycznych szczegółów Marcus dostrzegał..."

XXI wiek, samotna, przepracowująca się, aktualnie rozwodząca się trzydziestoletnia kobieta uparcie nie chce uwierzyć niezwykle przystojnemu mężczyźnie, który opowiada jej o równoległym świecie pełnym smoków, pegazów i oficerów. Chciałoby się powiedzieć: odpowiedzialna. Ale 10 stron później Ariel wystarczyła trzyminutowa rozmowa z Croyem i możliwość pogłaskania ogromnego gada, by zmienić zdanie. Chce się powiedzieć: lekkomyślna. Kiedy "dla żartu" rozbiera faceta, który jest w niej zakochany i w samej bieliźnie "dla żartu" śpi z nim w jednym łóżku, chce się powiedzieć "idiotka".
Niepotrzebnie zmarnowano tusz na dopisek, że Alice Rosalie Reystone to Polka. Wystarczyło zerknąć na język, którego użyła. Ja wiem, że nie każdy ma gigantyczny zasób słów, by pisać językiem prostym, ale pięknym. Ale czy trzeba pisać językiem tak... Bezpośrednim? Nie potrafię ująć tego w słowa (mi też ich często brakuje), ale pisarka ewidentnie nie próbuje maskować swoich braków.

Powróćmy jednak do głównej bohaterki.
Ariel Odgeon, kobieta, która prawie utopiła się w wannie, która musi być poganiana przez własną, dziesięcioletnią córkę do sprzątania w tydzień umiała i wiedziała wszystko o magicznym świecie. Niezwykle irytujące.
Ale plusik dla niej, że mimo rodzącego się między nią, a oficerem Marcusem Brentem uczucia, nie rzuciła się na niego od razu. Potrzebowała na to aż (!) całej książki.
Jednak brak rozsądku nie przeszkodził Ariel w uratowaniu miast, swojego faceta i ogólnie świata. No cóż, nieodpowiednie, potężne osoby obarczone wielką odpowiedzialnością mają szczęścia więcej niż ciężko pracujący studenci magii. Życie.

Książka niezwykle mi się spodobała.
Tak wiem, macie mnie za osobę niedorozwiniętą, bo najpierw nawrzucałam na autorkę, a teraz piszę, że mi się podobało.

Otóż te wszystkie błędy autorki wetknięte w całkiem niezłą fabułę - w końcu - dały mi mój upragniony świat nieidealny. Świat, w którym dziesięciolatka jest mądrzejsza od swojej matki, główni bohaterowie nie są parą w połowie książki. Świetne! Jestem mile zaskoczona :)
RJR

1 komentarz:

  1. Zaskoczyłaś mnie, bowiem nie przypuszczałam, że Alice Rosalie Reystone to Polka. Ale cieszy mnie to, gdyż lubię książki napisane przez naszych rodzimych pisarzy. Wprawdzie po fantastykę sięgam rzadko, ale ostatnio coś mnie na nią natchnęło, dlatego chętnie skuszę się na powyższą pozycje skoro mimo kilku uwag uważasz ją za rewelacyjną.

    OdpowiedzUsuń

Podobało się? A może nie? Pozostaw swój ślad, to bardzo motywuje!